Obserwatorzy

Czytasz te opowiadanie (chcę wiedzieć, ile was jest)?

piątek, 8 czerwca 2012

Chapter First


Wiele rozmyślałam. W mojej głowie rozbrzmiewały dawne wspomnienia i całe moje życie, jednakże to wszystko zostało przerwane, poczułam, jak ktoś szturcha mnie w  ramie
-Rosalie, wszystko w porządku?- zapytała Kate
-Tak, przepraszam zamyśliłam się- odparłam
-Ta kamizelka jest świetna, ale jeszcze i tak dużo pracy Ci zostało- popatrzyła na porozrzucane materiały i projekty
-Chyba zarwę dzisiaj noc, zostaniesz ze mną?
-A co będę robić?
-Pomożesz mi, poza tym sama nie uporam się z tym do jutra, zawsze zostawiam wszystko na ostatnią chwilę, i takie są konsekwencje- powiedziałam z miną biednego pieska
-Daj chwilkę, przedzwonię do mamy
-Dziękuję Ci- podeszłam do niej i ucałowałam w policzek.
Kate udała się do przedpokoju i zatelefonowała do swojej rodzicielki. Usiadłam przy biurku i zaczęłam się przyglądać swoim projektom, które jutro już musiały być w stanie używalności. Zastanawia mnie tylko, po co aż strojów. Było ich dokładnie pięć, a styl ich był genialny, taki nietypowy
-Dobra, starsza się zgodziła, zaczynamy- powiedziała.
Od razu wzięłyśmy się do pracy. Bo 2 godzinach kolejny strój był gotowy. Trzeba przyznać, że Kate bez problemu uczy się mojego zawodu. Ma oko, styl i szybko uporałyśmy się z trzecim kostiumem. Spojrzałam na zegarek. Była godzina 01:16
-Jeszcze dwa stroje- powiedziałam załamana
-Jestem padnięta- odparła Kate
-Daj spokój, zrobimy to szybko i odpoczniemy
I Znów zaczęłyśmy szycie. Po 3 godzinach wszystko było już gotowe. Spojrzałam jeszcze na Kate, która runęła na stół i zasnęła. Poszłam w jej ślad i po chwili smacznie spałam.

-Rosalie, wstawaj- wrzeszczała mi nad uchem Kate
Wszystko mnie bolało, niechętnie podniosłam się i spojrzałam na zegarek. Godzina 12:03
-Dzwonił twój szef, powiedział, tym razem masz dostarczyć stroje do studia, tam będą jacyś goście, którzy je zamawiali
-Jejku, nie może sam ich zawieść? Nie mam siły!
-O 18 masz być w SansenStudios, wtedy kończą pracę i jest jakaś impreza w ramach podziękowania, jesteś zaproszona- powiedziała z uśmieszkiem
-Oo, jak miło- odparłam
-A teraz zbieraj się
-A to niby czemu?
-Jest gorąco, słońce praży, a ja nie mam zamiaru kisić się w domu. Jedziemy nad jezioro
-A to nie jest najgorszy pomysł
-Dobra, idź się przygotuj, ja jadę do siebie, i będę tu za godzinę
-No to idź- odparłam i udałam się w stronę szafy
Ciuchy wylewały się z niej, ale i tak nie wiedziałam, co mam założyć. Z reszta, jak zwykle. Po długim szukaniu wybrałam już  strój. Włożyłam do torebki potrzebne rzeczy, pooglądałam jeszcze seriale. Nim się obejrzałam Kate stała już na podjeździe. Nakluczyłam dom i wsiadłam do auta. Podczas jazdy ciągle się wygłupiałyśmy, oraz śpiewałyśmy. W pewnym momencie w radiu zaczęła lecieć piosenka, która od razu wpadła mi w ucho

…Something’s gotta give now
Cause I'm dying just to know your name
And I need you here with me now…


Chłopak, który śpiewał ten kawałek, miał genialny głos
-To był zespół One Direction i ich aktualny debiut, a teraz ich kolejny kawałek „Up all light”- powiedział męski głos w radiu
-Fajne piosenki, ciekawe, czy wokaliści są przystojni- powiedziała śmiejąca się Kate
-A co, chcesz wyrwać któregoś?- zapytałam przez śmiech
-No oczywiście
Po 20 minutach byłyśmy już na miejscu. Rozłożyłyśmy koce, zdjęłyśmy ubrania, i opalałyśmy się w strojach kąpielowych. Było sporo osób. W pewnym momencie usłyszałyśmy krzyczące nastolatki, które obtaczały kogoś
-Idziemy sprawdzić, co tam się dzieje?- zapytała Kate
-Jakoś nie mam ochoty na zamieszki- odparłam
-Idziemy do wody?
-Kto ostatni ten debil!!- krzyknęłam i ruszyłam w stronę jeziora, za mną Kate. Woda była bardzo przyjemna. Usłyszałam za sobą krzyki grupki chłopaków, nie zważałam jednak na to i dalej przechadzałam się w wodzie. W pewnym momencie ktoś wbiegł we mnie z pełną siłą powodując, że wylądowałam pod wodą. Byłam lekko oszołomiona i nie wiedzieć czemu nie mogłam się wynurzyć. Wpadłam w panikę. Nagle ktoś złapał mnie za nadgarstki i pociągnął na powierzchnię. Złapałam oddech i wpatrywałam się w winowajcę. Wysoki, niebieskooki chłopak z burzą brązowych włosów. Wpatrywał się we mnie z zakłopotaniem i przerażeniem
-Ja.. ja bardzo Cię przepraszam, nie zauważyłem Cię- odparł ze smutkiem
-Serio? Wielka szkoda.. daruj sobie- odparłam zimno i machnęłam ręką.
Porwałam jeszcze na brzeg Kate i udałam się w stronę naszego legowiska
-Ale ciacho- powiedziała z podekscytowaniem
-I kryminalista!
-Przestań, przecież przeprosił, widać, że tego nie chciał
-A w dupie to mam- odparłam
Byłam wkurzona na chłopaka, utopić mnie mógł
-A widziałaś jego kolegów, też przystojniacy!
-Kate!- odparłam śmiejąc się widząc jej rozmarzoną minę
-No dawno nie miałam chłopaka!- powiedziała ze smutkiem
Zobaczyłam, że cała grupka chłopaków wychodzą z wody. Niebieskooki wciąż mi się przyglądał. Okazało się, że rozłożyli swoje legowisko bardzo blisko nas. Odwróciłam się i prowadziłam dyskusje z Kate. W pewnym momencie usłyszałam, jak cała piątka namiętnie o czymś rozmawia. Niespostrzeżenie obróciłam głowę w ich stronę
-Idź ją przeproś!- powiedział chłopak z burzą loczków na głowie
-Nie widzisz, że jest wkurzona, już ją przepraszałem- odparł mój ‘morderca’
-Jak ty tego nie zrobisz, to ja to zrobię- powiedział blondyn wstając.
Od razu odwróciłam głowę
-Tylko spróbujesz, a ci przypier…
-Louis!- przerwał mu mulat- bez wulgaryzmu
-Uuu, Louisowi się ktoś spodobał!- powiedział loczek
-Ja mam dziewczynę, pedale!- powiedział… Louis? Tak się nazywał z tego, co skojarzyłam z ich rozmowy.
Kate przybliżyła się do mnie i zaczęła mówić coś do ucha
-Słyszałaś? Podobasz mu się- powiedziała z bananem na twarzy
-Głupia jesteś, nie słyszałaś? Ma dziewczynę
-Pfff- odparła.
Odwróciłam się w stronę legowiska grupki chłopaków, nie było ich. Zdziwiło mnie to, ale nie za bardzo obchodziło. Postanowiłam się wraz z Kate troszkę poopalać. Wygodnie ległam się na kocu i przymknęłam oczy. Mój spokój nie trwał długo, ponieważ coś zasłoniło mi słońce. Niechętnie podniosłam powieki i ujrzałam piątkę już poznanych mi chłopaków
-Przepraszamy, że nachodzimy, ale jakoś tak nam głupio za Lou, więc chcieliśmy wynagrodzić ci tą wpadkę czymś słodkim- powiedział chłopak o fryzurze Biebera, który wyciągnął zza pleców wielki puchar lodów z różnymi dodatkami i polewami
-I jeszcze dla koleżanki- dodał blondyn podając Kate
-Dzięki- odparłam wraz z przyjaciółką.
Wtedy na przód wyłonił się Louis
-Przepraszam jeszcze raz- powiedział ze smutnym głosem.
Aż za szkoda mi się go zrobiło, ale i tak nie podziałają na mnie jego piękne oczka
-Dobra, żeś się wysilił- powiedziałam kosztując lodów- Mniam, dobree- powiedziałam przeciągając literki
-Tak a propos, to jest Harry- wskazał na loczka- To jest Zayn- pokazał na mulata- To Liam- podszedł do ‘Biebera’- A to Niall- poczochrał po włosach blondyna
-Ja jestem Kate
-A ja nie przedstawiam się nieznajomym- powiedziałam
-Grzeczna dziewczynka- odparł Liam
-Żebyś się nie zdziwił- dodałam, na co ich miny lekko zrzedły
-Dobra bezimienna, musimy się zbierać, zostały nam jeszcze 3 godziny, a jeszcze trzeba zapakować wszystkie stroje- powiedziałam wstając Kate
-Jakie stroje?- zapytali chórem
-O tym też nie mówię nieznajomym
-Przecież się poznaliśmy- oburzył się Niall
-Znam cię 5 minut i mam ci zdawać relacje ze swojego życia? Co będzie po godzinie? Podróż poślubna?
-Zastanawia mnie, czemu nie jesteście przejęte naszym widokiem
-To, że macie ładne buźki nie znaczy, że będę się na was rzucać!- odparłam
Byli lekko zdziwieni, nie mam bladego pojęcia, dlaczego tak jest
-Dobra, rzeczywiście się zbieramy
Wraz z Kate zaczęłyśmy ubierać się, składać koce, po czym pożegnałyśmy się z nowymi znajomymi i udałyśmy się do samochodu
-Fajni są, a Niall jest słodki- mówiła z podekscytowaniem
-Są fajni
-I nic więcej?- zapytała zdziwiona
-Nie
Dojechałyśmy już pod mój dom
-Bądź u mnie o 17:30
-Po co?
-Przecież idziemy na tą imprezę
-Ja też mogę?- zapytała podekscytowana
-Sama nie pojadę, więc wypindrz się i nie spóźnij się
-Dobra, to ja lecę- ucałowała mnie w policzek, po czym odjechała
Weszłam do domu, gdzie już w progu przywitał mnie tato
-Cześc słońce- podszedł do mnie i mocno wyściskał- co dziś robiłaś?
-Byłam z Kate nad jeziorem, troszkę popływałam i poopalałam się- odparłam
-I jak poszły ci projekty?
-Dobrze, wszystko już mam uszyte. Dostałam zaproszenie na imprezę, muszę tam być ponieważ tam wręczę kostiumy
-Szczęki im opadną z zachwytu.
Odparłam uśmieszkiem i poszłam do swojego pokoju. No niee.. teraz dobierz jakąś ładną kreacje. Po długim poszukiwaniu znalazłam w końcu upragniony zestaw. Nie chciałam zakładać Bóg wie jakich sukienek, ponieważ to po prostu zwykła impreza. Udałam się do łazienki, wzięłam kąpiel, podmalowałam się i ubrałam. Spojrzałam w lustro i byłam zadowolona. Jeszcze tylko wpakowałam uszyte stroje do etui na wieszakach i byłam gotowa. Akurat przyjechała Kate. Władowałam się do jej samochodu i pojechaliśmy na wyznaczone miejsce. W środku było pełno ludzi, lecz udało mi się znaleźć mojego pracodawcę
-Witam, mam uszyte te stroje, o których mówiłam
-Świetnie, chodź ze mną- złapał mnie za łokieć i zaprowadził do dużej Sali. Podszedł do mikrofonu
-Witam wszystkich bardzo serdecznie na gali z okazji wielkiego sukcesu zespołu One Direction- powiedział pracodawca a na Sali górowały wielkie brawa
-Był to dla zespołu wspaniały rok, nie do wiary, żeby przeciętni chłopcy osiągnęli tak wiele- ciągnął dalej
Podeszła do mnie Kate
-Dzisiaj leciały piosenki tych One Direction w radiu, pamiętasz?
-Tak, wiesz, wydaje mi się, że znam ich głosy
-Ja też, ale jakoś nie kojarzę wyg…
-Przed wami One Direction!!- przerwał nam mężczyzna a ja dostałam szoku. Na scenę wybiegli Liam, Harry, Louis, Zayn i Niall. Mina Kate powaliła mnie na kolana
-Ale teraz chciałbym podziękować jeszcze nowej stylistce zespołu, powitajcie brawami Rosalie Silby!- wykrzyczał a mi szczęka opadła. Nie mogłam uwierzyć. Dzięki zachęceniom tłumu wyszłam na scenę, a oczy chłopaków skierowały się na mnie, teraz to oni byli w szoku. Podeszłam do swojego pracodawcy
-Banie Chris, ale jak..
-Dostajesz awans!- wykrzyczał a ja mocno go przytuliłam
-Dziękuje- odparłam
Zeszłam ze sceny, a ludzie zaczęli się ‘bawić’. Stałam z Kate na balkonie, gdy nagle cała piątka podbiegła do nas
-Czemu nie mówiłaś?- zapytali chórem
-A skąd mogłam wiedzieć?
-Nasza nowa pani stylistka, fajnieee- odparł Liam
-I ja też się cieszę- powiedział Louis, na co odparłam uśmieszkiem
-Dobra, tu jest strasznie nudno, chcieliśmy się zapytać, czy idziecie z nami do klubu troszkę zabawić- zapytał Harry
-Ja chętnie, a ty Ros?- zapytała Kate
-Niech będzie
Wszyscy udaliśmy się na zewnątrz i wsiedliśmy do wielkiego, czarnego busa.




__________________________________

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Pojawił się już pierwszy rozdział a z nim One Direction. Mam nadzieję, że się spodoba. Chciałabym strasznie podziękować za to, że pod prologiem mam aż 12 komentarzy!!! Nie wiem, jak to się stało, a pojawiły się one zaledwie po 1 godzinie od dodania postu. Jestem bardzo zadowolona i cieszę się, że nie piszę tylko dla siebie. Bardzo wam dziękuje i proszę, jeżeli czytacie tego bloga, dodawajcie komentarze, ponieważ one motywują mnie do dalszego pisania. Normalnie 1 rozdział pojawiłby się w następnym tygodniu, ale za to, że aż tak dużo komentarzy uzyskałam w niecałą godzinę, to odpłacam się, uwielbiam was! <3

13 komentarzy:

  1. Zaczyna się całkiem nieźle :D Zobaczymy, co ciekawego wydarzy się w klubie ... :) *-*

    OdpowiedzUsuń
  2. WOW ! to jest mega ZAJEBISTEEEE ! ;*
    Kobieto - zajebiście
    po prostu zajebiozaaaa ;* <3
    ;D + (sorrki za nadużycie słowa 'zajebiście' i 'zajebioza')
    ;* + czekam na nn z niecierpliwością (;
    A.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobra laska pisz.! Szału dostaję. Kolejny, Kolejny, Kolejny. Proszę.!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie no, nie mogę, dawaj następny!!! Już nie mogę się doczekać, świetny pomysł masz, czekam NN <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Zarąbisty ♥♥. Dodaj dzisiaj posta xD. Ogólnie to ładnie masz tu ; *

    OdpowiedzUsuń
  6. wooooow...ty to masz talenta xd
    ale tak serio to zajebiście piszesz, podziwiam i pisz szybciutko <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Huhu :P Fajnie już mi się podoba :)

    <3

    http://i-love-your-curls.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. aaaa, uwielbiam cie !

    zapraszam do siebie na rozdział trzynasty ;)
    www.paradise-with-you.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialny.! Tyle powiem. Bo nie wiem jak inaczej to napisać.
    Piszesz wręcz cudownie. :)
    Jak fajnie, że pojawiło się One Direction, a z tą stylistką to genialnie poprostu wymyśliłaś.! (:
    Jestem ciekawa jak będzie na imprezie a towarzystwie ty przystojniaków, dlatego też czekam na następny.! ; **
    <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest boski :3
    Świetna historia, widać, że będzie ciekawie :>
    Chętnie będę czytać i wstawiam Cię do obserwowanych i oczywiście zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń