Obserwatorzy

Czytasz te opowiadanie (chcę wiedzieć, ile was jest)?

środa, 19 września 2012

Chapter Twelfth

-Co jest grane?
-Czy mógłbyś przyjechać po mnie?
-A gdzie jesteś?
-Pod blokiem, ale szybko. Proszę.
Rozłączyłam się i usiadłam na zieloną ławkę blisko bramy. Oparłam nogi o walizkę i w nerwach czekałam na Louisa. Po 10 minutach ujrzałam czarne BMW wjeżdżające na parking. Złapałam swój bagaż i szybko podbiegłam do auta, z którego wysiadł Lou. Spojrzał na walizkę i posłał pytające spojrzenie
-Pomóż mi ją załadować do bagażnika- powiedziałam tylko tyle.
Bez oporów wykonał moje polecenie. Po chwili wpakowałam się na miejsce pasażera, a Lou kierowcy. Odjechaliśmy z piskiem opon
-Powiesz mi, co się stało?
-Caroline Flack się stała- burknęłam.
-Czekaj, bo nie rozumiem, co ona...
-Jest dziewczyną mojego ojca i zamieszka w naszym mieszkaniu!!!- wrzasnęłam, a chłopak widocznie wszystko sobie analizował
-ŻE CO?!
-Nie ważne. Problem w tym, że nie mam gdzie iść
-Jak to nie? U nas zawsze jesteś mile widziana
-Praktycznie ciągle u was jestem, więc nie będę jeszcze bardziej zwalać wam się na głowę
-Skoro ciągle u nas jesteś, to nie będzie różnicy.
Nic więcej nie powiedziałam, on też nie. Nie warto kłócić się z Tommo. I tak zrobi po swojemu.

-Czyli będziesz od dziś z nami mieszkać- zapytał wesoły Niall
-Na to wygląda
-Ale pokój gościnny jest w remoncie, gdzie będziesz spać?- zapytał Li
-Możesz ze mną- powiedział zalotnie Lou
-Nie za dobrze ci?- zapytałam
-No daj spokój, już raz ze sobą spaliśmy
-ŻE COOOO???- wrzasnęli wszyscy
-Ale nie w ten sposób!- usprawiedliwiłam się.
-Louis, nie będzie seksu przez tydzień!- wrzasnął Hazza

Po chwili stałam ze swoją walizką w pokoju Louisa. Położyłam bagaż pod szafą i usiadłam na łóżku
-Od dziś dzielimy razem pokój- uśmiechnął się łobuzersko
-Ale łapy przy sobie w nocy!
-Ja nic nie obiecuję- wyszczerzył się a ja wybuchłam śmiechem.
Usiadł obok mnie i oparł głowę na moim ramieniu
-Jestem pewny, że Flack coś kombinuje. Wie, że pracujesz z nami. Pewnie dlatego spotyka się z twoim ojcem.
-Wiem to. Trzeba będzie powiedzieć o tym chłopcom- powiedziałam a chłopak przytaknął głową -Która godzina?
-16:32
-Kurcze. Trzeba się szykować.
Z walizki porwałam swoją nową sukienkę raz buty na obcasie, które w pośpiechu spakowałam. W torebki wyciągnęłam kosmetyczkę i pobiegłam do łazienki. Wzięłam długi prysznic.
Ubrałam i zabrałam za robienie makijażu. Był nieco mocniejszy, ale nie przesadzony. Włosy związałam w wysoki kucyk, a na nogi włożyłam swoje szpilki. Z dołu ciągle było słychać zamieszanie. Do początku imprezy postanowiłam nie ruszać cię z pokoju Tomma. Nie było g w pomieszczeniu więc miałam okazję trochę pozwiedzać. Podeszłam do komody, na której stało mnóstwo zdjęć. Wiele było z tymi debilami z dołu, inne z Lottie, Fizzy i bliźniaczkami. Nie pominęły się też zdjęcia z mamą. Jedna ramka była przewrócona. Podniosłam ją, a na twarzy pojawił się grymas
"oooo, panna Silby jest zazdrosna?"- pomyślałam.
Zdjęcie przedstawiało Eleanor, która całując Lou siedziała na mu kolanach. Szybko je odłożyłam (ponownie przewracając). Dalej lustrowałam obrazki, gdy coś przykuło moją uwagę. Ja i Louis obejmujemy się i tańczymy wolnego na parkiecie. Uśmiechnęłam się szeroko i dotknęłam literki na swojej szyi. Zrobiło mi się przyjemnie w środku.

Zanim się obejrzałam była godzina 18:24, a na dole huczało. Poprawiłam sukienkę  i zeszłam do gości. Impreza trwała w najlepsze, a większość ludzi była mi obca. No co, trzeba się poznać.
Wszyscy zaczęli podchodzić do mnie i składać życzenia. Miło mi się zrobiło. W tedy podeszła do mnie czwórka debili i wyściskali. Nie żałowali prezentów.
Od Malika dostałam bejsbolówkę z jego inicjałami, którą od razu kazał mi założyć.
Od Nialla karnet miesięcznego wstąpu do Nandos, od Harrego bransoletkę z kotkiem i od Liama zegarek, który cholernie mi się pdobał. Wszyscy się bawili, wiec i ja na rozgrzewkę wypiłam nie za mocnego drinka i porwałam Harrego do tańca. No, to nie można było nazwać tańcem, ale co mi tam. Potem zabrałam Liamowi Dan, i we dwie nakurwiałyśmy deszczowy taniec
-Uwaga uwaga, ja mówię BOSKI, a wy krzyczycie MALIK. BOSKI
-MALIK!
-BOSKI
-MALIK!
-BOSKI
-MALIK!
-BOSKI
-MALIK!
No tak, nie ma to jak BOSKI DJ MALIK. Usiadłam przy barku, nie byłam pijana, co mnie cieszy.
Mieszałam słomką jakiś drink, gdy ktoś objął mnie z tyłu
-A panienka co tu tak sama?
-A zamknij się Louis.
Usiadł obok mnie i zaczął bawić się moimi medalikiem.
-Podoba się impreza?- zapytał
-Jasne, tylko...- zawahałam się
-Nie znasz większości osób?
-Mniej więcej.
Przez chwilę nic nie mówiliśmy, lecz Tommo chyba olśnił jakiś pomysł
-To, przenosimy imprezę na górę?- wyszczerzył się
-A tak można?
-A czemu nie?
Pomysł nie był głupi. Przytaknęłam, a Lou podał mi dwa drinki, a sam wziął 2 piwa.
Udaliśmy się do naszego pokoju zamykając drzwi. Usiedliśmy na łóżko a ja podałam chłopakowi drinka.

Śmiałam się jak głupia, a Lou mi towarzyszył. Nie upiliśmy się, po prostu było na wesoło. Opowiadał mi o tym, jaki kiedyś z chłopakami byli na farmie. Chcieli pojeździć konno, ale były tylko 4 konie wiec Harry jechał na krowie. Beka w chuj.
Leżeliśmy wpatrując się w siebie
-Co się tak patrzysz?- zapytałam
-Wiem, dlaczego mi się podobasz- odparł a ja wytrzeszczyłam oczy
-Podobam?
Chłopak uśmiechnął się i usiadł
-Chyba się wypaplałem- podrapał się po głowie.
Usiadłam obok niego
-Dokończ- poprosiłam.
Uśmiechnęłam się zachęcająco, co odwzajemnił.
-Nie znamy się długo więc nie mogę powiedzieć, że kocham. Ale od początku widziałem w tobie coś szczególnego. Odkąd, gdy prawie cię utopiłem zainteresowałaś mnie. Ta sytuacja z Eleanor...- zawahał się, lecz dalej mówił -Wtedy z rana u nas w domu, to co powiedziałem to był impuls, byłem wściekły na El. Lecz od razu po twoich słowach uświadomiłem sobie, co zrobiłem. Nie wyszedłem bo byłem wściekły, wyszedłem, bo było mi wstyd
-A ten sms, który dostałam od ciebie?
Chłopak westchnął
-Nie ja go pisałem- spojrzał na mnie -To Eleanor. Tłumaczyła, że to dla naszego dobra. Ale nie ja tak uważałem. Broniłem ją, więc udawałem, że nic nie zrobiła. Cholernie źle zrobiłem. Gdy w klubie wybaczyłaś mi w duchu cieszyłem się jak pojebany. Nigdy nie myślałem o Eleanor, przed snem ty siedziałaś mi w głowie. Po zerwaniu starałem się coraz bardziej do ciebie zbliżać. Udawało się. A teraz siedzę tu z tobą, w naszym pokoju, jestem bardzo zadowolony. Chciałbym być jeszcze bliżej, ale znamy się krótko. Kiedyś mi powiedziałaś, że związek należy budować od podstaw. I to jest prawda- spuścił głowę.
Odetchnęłam z wielką ulgą, bo teraz wiem, co ja czuję
-Lou..- zaczęłam, a on spojrzał mi w oczy- Nigdy nie byłeś mi obojętny. Także od samego początku mnie interesowałeś, mieliśmy wzloty i upadki. Masz racje, to trwa krótko, ale jestem za, aby spróbować- złapałam jego rękę
-Dajmy sobie szansę- stwierdził, a ja przytaknęłam. Przytuliłam się do niego z wielkim uśmiechem.
On uświadomił mi, co teraz czuję. Nie jesteśmy razem, ale właśnie daliśmy temu szansę. Będziemy się starać jak możemy. Odsunęłam się od niego. Spojrzałam na zegarek 2:18.
-Zmęczona jestem- stwierdziłam
-To kładźmy się już- przytaknął.
Wyciągnęłam z walizki swoją piżamę i wleciałam do łazienki biorąc szybki prysznic. Podeszłam do lusterka i zmyłam makijaż. Przeczesałam włosy palcami i wróciłam do pokoju. Było w nim już ciemno, ale dostrzegłam Lou, który leżał na łóżku w samych bokserkach
"Oj Lou,nie kuś mnie, nie kuś!".
Położyłam się obok niego. Przykryłam nas kołdrą i pocałowałam w policzek
-Dobranoc, Loui- szepnęłam, i zasnęłam.

Obudziłam się w strasznym stanie. Oczy mi się lepiły, gardło cholernie bolało, a z nosa mi ciekło. Ślamazarnie podniosłam się budząc przy tym Lou. Spojrzał na mnie i się wystraszył
-Jejku, co ci?
-Chyba się przeziębiłam- odparłam.
Lou wstał i zbiegł na dół.
Ja szybko poszłam do toalety i spojrzałam w lustro. Boże dopomóż!
Wysmarkałam w nos chusteczki i wróciłam do pokoju. Louis przyniósł mi gorącą herbatę i tabletki.
-Wypij- podał mi kubek z gorącym płynem. Od razu zrobiło mi się lepiej. Połknęłam tabletkę i ze smutkiem popatrzyłam na chłopaka
-Dzisiaj jest bal- szepnęłam
-Nie ważne. Musisz wyzdrowieć, będą inne bale. Zostaniemy w domu.
Byłam mu za to bardzo wdzięczna. Uśmiechnęłam się i pocałowałam go w kącik ust, czym wywołałam u niego spory zaciesz

Siedziałam z pozostałymi w salonie przykryta kocem razem z Lou. Czułam się lepiej, o wiele lepiej. Dzisiaj do domu 1d przyszła Kat i Dan, która ze sobą zabrała Perrie i Christie. Poznałyśmy się i stwierdzam, że znalazłyśmy wspólny język
-No to skoro dziewczyny są razem, to my chłopcy zróbmy sobie wieczór bez nich- powiedział Harry
-Co, już wam się znudziłyśmy?- zapytała Dan
-Tak- odpowiedzieli zadziornie i wyszli.
-Ja się zemszczę- warknęłam.
-Chcesz ich pogrążyć?- zapytała Perrie z szatańskim uśmiechem?
-Lubię cię coraz bardziej- wyszczerzyłam się.
Plan był taki:
Bierzemy przenośną kamerę, łączymy się z Twitterem, robimy twitcama i będziemy się mścić, co będzie dalej? Reszta na twitcamie!

Ustawiłyśmy się od ścianą, Dan z Perri rozniosły informacje i zaczęłyśmy
-Cześć ludzie- powiedziałyśmy równo
-Dzisiaj będzie bardzo nietypowo. Chłopcy zostawili nas na pastwę losu, więc teraz będzie zemsta- zaczęła Perrie
-Piszcie i pytajcie o co chcecie, zadawajcie nam zadania, na pewno je wykonamy- dodałam.
Po chwili było tysiące wiadomości

-Harry ma loczka, którego nazwał Konrad!
-Najgłupszy tekst Zayna? Kiedyś gdy miał 7 lat jego kuzynka płakała i zwierzała się jego mamie, że jest w ciąży i nie chce dziecka. Malik podszedł do niej i powiedział "Spokojnie, może nie jest twoje".
-Dobra, jeszcze jedno zadanie i koniec- powiedziała Christie
-"Każda z was niech wejdzie do wybranego pokoju jednego z chłopaków i poprzebierajcie się w ich rzeczy"- przeczytałam
-Bardzo kusząca propozycja- przyznała Dan.
Razem z kamerką udałyśmy się na piętro. Pierwszy był pokój Horana
-Dobra, kto się przebiera?- zapytałam, ale odpowiedź była oczywista- Kate.
Weszłyśmy do pomieszczenia i skierowaliśmy się do garderoby. Przyjaciółka wybrała czarną koszulkę polo, wytarte jeansy, conversy także czarne i czapkę z daszkiem. Daliśmy jej pięć minut. Gdy była gotowa pokazała się nam
-Czuje się teraz tak seksownie, jak Niall- powiedziała, a my zaczęłyśmy się śmiać.
Następny pokój- Liam
-Dobra Dan, przebieraj się.
Dziewczyna powyrzucała wszystko z jego garderoby- oooo Daddy się wścieknie. W końcu wybrała fioletową koszulę w kratę, niebieskie rurki i adidasy, wyglądała świetnie.
Teraz królestwo Zayna- Perrie. Założyła jego czarną bejsbolówkę, pod to białą koszulkę, czarne rurki i białe conversy.
Christie ubrana była w Hazzy marynarkę i inne dobrane rzeczy. Ostatnie pomieszczenie- pokój mój i Lou.
Rzuciłam się na szafę i zaczęłam wybierać.
Dziewczyny podały mi czarną bluzkę w białe paski, niebieskie rurki, niebieskie szelki i dużą czarną bluzę. Wyglądałam ciekawie
-Lou, nie zobaczysz tych ciuchów już w swojej garderobie- powiedziałam do kamerki -Dobra, kończymy już twitcama. Do następnego razu.
W ubraniach chłopaków usiadłyśmy w salonie czekając na nich, jak gdyby nigdy nic.

____________________________
No i kolejny rozdział, nie wiem, co myśleć, ostatnio mam kryzys. Czuję się, jakby to opowiadanie było bez sensu, i od razu powiem. Mam genialny pomysł na nowe opo, ale tylko wtedy, gdy skończę te. Więc muszę się trochę pomęczyć.
30 KOMENTARZY= NOWY ROZDZIAŁ
Do napisania :)

36 komentarzy:

  1. Ślicznie. Cudownie. Doskonale. Ja chcę więcej. Nie! To ma sens. Kurde dawaj następne. Bo się poryczę. Sama nie wiem czemu ale .. oj tam oj tamm.. Widzisz to co ja napisałam to dopiero nie ma sensu! haha.. Fajnie wbijaj do muaa! ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział.
    Czekam na następny . :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najgłupszy tekst Zayna? Kiedyś gdy miał 7 lat jego kuzynka płakała i zwierzała się jego mamie, że jest w ciąży i nie chce dziecka. Malik podszedł do niej i powiedział "Spokojnie, może nie jest twoje". - hahahahahahhaahahahahahahahahhahahahahah padłam!:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha Fajna zemsta! Genialne!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha po prostu świetna zemsta :)

    OdpowiedzUsuń
  6. haha świetny rozdzaił , fajan zemsta ^^ . To ma sens i Masz pisaćź pisac pisać . Twoje opowiadanie jest najlepsze ! <3 . CZekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  7. a mi się tam podoba, baaaardzo ! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział jest prześwieeeeetny <3
    Ubóstwiam Cię dziewczyno, dawaj szybko następny! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. rozdział świetny:P
    czekam na nexta^^

    OdpowiedzUsuń
  10. mega!!!
    czekam na następny:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mistrzostwo ! :P <3 ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Super.<3Pisz dalej .<3

    OdpowiedzUsuń
  13. Lepiej nie zadzierać z dziewczynami, haha. Zauważyłam, że Ros strasznie lubi nosić ubrania Louisa. To takie słoooodkie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. super rozdział
    ciekawe jak zareagują chłopcy jak dowiedza sie o zemście

    OdpowiedzUsuń
  15. Super pisz dalej :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny rozdział;* Już widzę miny chłopaków jak wrócą do domu i zobaczą dziewczyny w swoich ciuchach <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudoo, to jest Genialne!!! ♥ Dodaj szybko następny <3

    OdpowiedzUsuń
  18. super super ssuuppeerr rozdział !!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Mega! a ten tekst Zayna "Spokojnie może to nie twoje" rozwalił mnie na maksa! czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  20. świetne :)
    czekam na następny^^

    OdpowiedzUsuń
  21. boskie:P
    czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  22. kocham tego bloga , masz taki talent dziewczyno ! :D pisz więcej i czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  23. świetny jest <3 kocham Cię za tego bloga :D

    OdpowiedzUsuń
  24. no to czas następny rozdział napisać ;) ciekawe jak chłopaki zareagują ;p

    OdpowiedzUsuń
  25. http://oszalalamprzezonedirection.blogspot.com/ zajrzysz i skomentujesz? :D :D komentuuujcie ten rozdział dobijmy do 15 :D

    OdpowiedzUsuń
  26. super rozdział :D jak każdy z resztą ale co tam xd haha :P serio masz talent . Xx

    piszę właśnie nowy blog o 1D, zapraszam serdecznie . Xx
    http://misssayoss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. świetny rozdział ;D To całe opowiadanie mnie tak ciekawi, nie każ długo czekać pliss :)

    zapraszam do mnie :
    http://whereverigo1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Hahahah zemsta jest słodkaa :) Chce zobaczyć reakcje chłopaków. Kiedy będzie następny rozzdział ??

    OdpowiedzUsuń